Ten post będzie dosyć... poważny.
Otóż dzisiaj dowiedziałam się czegoś, co pozwoliło mi zrozumieć pewne sprawy. Osoba, którą uważałam za moją najlepszą przyjaciółkę, wcale nie uważa mnie za jej najlepszą przyjaciółkę.
Zaczęłam myśleć. 2 osoby, które zawsze były mi najbliższe z całego bloggera, odcięły się zarówno od skypowej konfy jak i ode mnie. Nie mam już nikogo bliskiego. Fakt, mam Was. Jesteście moimi przyjaciółmi, ale... Nie mam naj naj naj naj naj naj naj naj naj naj naj *milion "naj" później* naj najlepszej przyjaciółki/najlepszego przyjaciela. Może i na to czasem nie wyglądam, podczas codziennych głupaw na konfie, ale... czuję się samotna. Na konfie jest tyle osób, a ja po prostu czuję się cholernie samotna. Nie wiem, co mam ze sobą zrobić. Już nawet nie wiem, kto obecnie jest mi z konfy najbliższy.
Ten post nie ma zbytniego sensu. Lepiej go skończę, bo tylko zanudzam Was swym użalaniem się ;w;
No cóż... To chyba tyle.
~TiF
Nie czuję już, że należę do tego grona. Myślę, że wszyscy już dawno zapomnieli o mnie, że mnie już nie lubią, i że większość przyjaciół straciłam. Nie potrafię już być taka, jak dawniej.
OdpowiedzUsuńJa też czułam się kiedyś tak jak ty. Nie martw się. Masz wielu przyjaciół, którzy Cię nie opuszczą, TiF.
UsuńRar, ja Cię bardzo lubię i nigdy Cię nie zapomnę ;-;
UsuńJa wszystkich z BLOGGERA wielbię, ale nie odwiedzam konfy, nie wiem co się dzieje w społeczności a od wczoraj mija rok przyłączenia się do niej... ;-; Nicość mnie dopada, i nie ma mnie awww yeaaah.
UsuńI się przedobrzyło D: TiF dowiedziała się czegoś złego. Nie mam co się martwić, i tak za mną nikt nie tęskni ani nie myśli o mnie~
OdpowiedzUsuńNieToNieJestBólDupyChoćGoCzęstoMam
Też czuję się samotniaście samotna. Mimo że mam przyjaciółkę, to jednak nie mam z kim w realu pogadać o kucykach and stuff. Chcę oszczędzić kaskę, może uda mi się pojechać na tegoroczny MLK, ale wątpię ;_;
OdpowiedzUsuń